czwartek, 15 września 2011

wspomienia z Wloch cz 4

po nocy w fantastycznym hotelu Fiera w Bolonii ruszylismy do Toskanii
postanowilismy omijac autostrady, i nacieszyc sie pieknymi widokami
i tak przejechalismy przez Alpy Toskanskie, nawet 900 mnpm, co czuc bylo w powietrzu i temperaturze, auto czasem ledwo wyrabialo, droga zajela nam caly dzien, ale widoki niezapomniane!
i przejechalismy przez Florencje, i widok kopuly Bruneleschiego gorujacej nad miastem zaparl dech w piersiach.
kiedys marzylam o pojechaniu do Florencji, i jak widac, ziscilo sie :)
pojechalismy dalej szukajac noclegu, do Tavarnelle val di Pesa, ale zaplanowany motelik nas odstraszyl, szukalismy, szukalismy, zniecheceni wyskoczylismy do sklepiku po cos do picia, i tam trafila sie amerykanka Cynthia z przepieknego domku Casa La Romita, mieszkajaca tam od 17 lat, a majaca juz dosc sporo, o niezwykle swiatlym i otwartym umysle, niezwykla osoba!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Moja lista blogów

Archiwum bloga

O mnie

stat

statystyka