sobota, 8 stycznia 2011

poczatek























początek
bilety 3.09.2010

lot Lufthansą z Pyrzowic do Monachium,

i stamtąd, po prawie 8 godzinachdo Los Angeles, LAX, California

12 h w Airbusie A340
mija szybciutko
(oprocz straszliwej ciasnoty i mnostwa ludzi)



i   witaj Ameryko!



maly kolazyk


lot z Katowic do Monachium to byl "moj pierwszy raz" :)
maly Embrayer nie pozostawil najlepszego wrazenia
za to Airbus A340 ogroooomny, mnostwo ludzi, ciasno straszliwie (nie bylo nawet gdzie torebki trzymac)
ale za to podroz - idealna, bez turbulencji, wstrzasow i klopotow, jak po, nie wiem, jedwabiu? w tej kobyle nic nie czuc, zakretow, opadania, wznoszenia, zero stresu, fantastyczny srodek lokomocji :)

lotnisko w LA podobno jest ogromne, ale zorganizowane wspaniale, troche do przejscia, doskonale wyznaczone trasy, i wlasciwie zaraz na zewnatrz, choc olbrzymie samoloty z mnostwem ludzi laduja tam co kilka minut (obserwowalam to kiedy czekalismy w wypozyczalni samochodow)

za to wpuscili mnie na poklady samolotow z... nozyczkami!
wrzucilam gdzies w stresie przybory do manikiuru i na rentgenie okazalo sie ze mam je w torebce eee
wpuscili mnie :) takze oslawiona ochrona antyterrorystyczna jakby nieco szwankuje...

przylecielismy ok 20.00 (wylecielismy o 15.20, gdzies sie te "kilka" godzin zapodzialo :))
potem po auto i spac, a rano wypoczeci i pelni energii ruszylismy na podboj LA
za to powrotny jet-lag trzymal przez jakis 10 dni, przez ktore wygladalismy i czulismy sie jak zombie
sposob z przyjezdzaniem na miejsce wieczorem i tym razem nie zawiodl, polecam!



USA jedym slowem? gigantyczne
(GPS pewnego dnia wyznaczyl nam trase "120 mil do celu, na 119 mili skret w prawo" - KONIEC :)))
olbrzymie przestrzenie, olbrzymie miasta, niektore mocno przereklamowane (LA!), niektore fantastyczne (SF! moja milosc! i LV tez niezle)


duzo by opowiadac :)
cd nastapi


materialoznastwo
papiery K&Company Happy Trail ze scrap.com.pl i scrapki.pl
album powstał po to, by zatrzymac wspomnienia, zdjęcia, ulotki, pamiątki
mało dodatków, chodziło jedynie o to, by zmieścić powyższe (a i tak ledwo się da go podnieść...)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Moja lista blogów

Archiwum bloga

O mnie

stat

statystyka